PSOE zezwoli obywatelskiej inicjatywie antykorridy na cofnięcie ochrony walk byków, aby mogły się one odbywać: „To uniemożliwiłoby przeprowadzenie debaty w Izbie Gmin”.

Inicjatywa mająca na celu zniesienie ochrony kulturowej walk byków rozpoczęła się w Kongresie Deputowanych. I co najmniej odbędzie się debata w tej sprawie. Ponieważ PSOE, grupa, która mogła przeważyć szalę, zatwierdziła rozpatrzenie Ludowej Inicjatywy Ustawodawczej (PLI) , przedstawionej dziś w Izbie Niższej pod tytułem „ To nie moja kultura”, w celu uchylenia ustawy 18/2013, która uznaje walki byków za obiekt dziedzictwa kulturowego.
„ Jeśli wystarczająca liczba osób prosi o debatę na konkretny temat, niedopuszczalne jest ignorowanie ich ” – stwierdził Marc Lamua, rzecznik socjalistów w Komisji Kultury. Dodał, że socjaliści dadzą zielone światło ILP na rozpoczęcie prac. Rzecznik PSOE zaznaczył, że propozycja ta „dotyczy wyrazu kulturowego obecnego od wieków” i dlatego należy do niej podchodzić „z minimalnym szacunkiem”.
Lamua wyjaśnił, że domaga się „przywrócenia pewnych uprawnień wspólnotom autonomicznym, aby mogły decydować”, a odmowa przyjęcia tego warunku „byłaby zaprzeczeniem debaty w Izbie Reprezentantów”. „ Gdybyśmy temu zaprzeczyli, bylibyśmy niedemokratyczni ” – zauważył rzecznik socjalistów, dodając, że „demokracja nie jest po to, by zachować niezmienione wszystko, czym byliśmy, lecz po to, by decydować, kim chcemy być”. „Zaprzeczanie takiej debacie to próba sprawienia, by nasza demokracja przestała działać. Kultura nie jest konserwowana w formaldehydzie; wielkie tradycje historyczne dziś już nie istnieją. A inne zostały odzyskane”.
Decyzja PSOE utorowała drogę ILP (Public Law Initiative) do rozpatrzenia wniosku o ochronę walk byków. Partia Socjalistyczna była jedyną partią, która nie zajęła jeszcze jednoznacznego stanowiska. PP i Vox ogłosiły już swój sprzeciw, a Sumar i pozostali partnerzy rządowi wyrazili swoje poparcie.
Orędowniczka inicjatywy zatytułowanej „ To nie moja kultura” argumentuje, że propozycja „stanowi nie tylko żądanie etyczne, ale także propozycję prawną, rozsądną i głęboko demokratyczną”. Cristina Ibañez podkreśliła, że ta ILP „ma charakter całkowicie transwersalny, nawet jeśli może zostać upolityczniona”, a także „niezależny”, mimo że partie takie jak Sumar przyjęły ją od samego początku.
„ Kultura powinna przekazywać wartości społeczeństwa, nawet te negatywne, ale nie uważamy, aby mogła służyć jako usprawiedliwienie dla przemocy ” – podkreślił Ibañez, dodając, że „kultura nie jest narzucana, jest wybierana, a tym bardziej, gdy narzucane są przestarzałe, nieludzkie praktyki, które większość społeczeństwa całkowicie odrzuca”. Swoje stanowisko oparł na badaniu Fundacji BBVA, w którym siedmiu na dziesięciu respondentów sprzeciwiało się walkom byków.
Zwolenniczka twierdziła, że obecne przepisy „ignorują” uprawnienia przyznane wspólnotom autonomicznym przez Konstytucję, ponieważ nie mają one prawa weta wobec tych walk byków. W związku z tym wniosek uzyskał 664 000 podpisów zatwierdzonych przez Centralną Komisję Wyborczą, domagających się jego uchylenia. „Stoimy przed wyjątkową szansą demokratyczną” – stwierdziła Ibañez, odwołując się do „swobody wspólnot autonomicznych w decydowaniu, które tradycje je reprezentują”. „ To jest wolność, ponieważ gdy nie ma demokracji kulturowej, to, co pozostaje, to nie kultura, a narzucanie” – podsumowała.
Poseł Sol Cruz Guzmán z Partii Ludowej (PP) stwierdził, że ta inicjatywa atakuje „wspólną kulturę, z której jesteśmy znani i rozpoznawani” zarówno w kraju, jak i za granicą. „Chcą sprowadzić walki byków do rangi czegoś regionalnego i lokalnego, ale walki byków wykraczają poza nasze granice” – wyjaśnił rzecznik PP.
Cruz Guzmán zaatakował również PSOE (Hiszpańską Socjalistyczną Partię Robotniczą), oskarżając ją o „ukrywanie się” przez „dwa lata” i pozwolenie swojemu ministrowi na „cenzurowanie walk byków”. Rzeczniczka PP stwierdziła wręcz, że Ministerstwo Kultury dopuściło się „aktu dyktatorskiego”, podejmując takie działania, jak wykluczenie walk byków z programu Młodzieżowego Bonu Kulturalnego. „Urtasun atakuje walki byków, Pedro Sánchez je toleruje, a PSOE jest współwinna tego oburzenia” – podsumowała.
Poseł partii Vox, José Ramírez del Río, zajął podobne stanowisko, twierdząc, że walki byków „są jednym z najmocniej bronionych przejawów kultury hiszpańskiej”, powołując się na powołanie do walki byków pisarzy takich jak Lorca, Machado i Alberti; malarzy takich jak Goya i Barceló; oraz muzyków takich jak Camarón i Sabina . W rzeczywistości wskazał, że ta ILP „jest narzucana” i „całkowicie niedemokratyczna”.
Od 2013 roku walki byków są uznawane za dziedzictwo kulturowe, a władze publiczne są zobowiązane do ich ochrony, odkąd rząd Mariano Rajoya uchwalił ustawę 18/2013. Artykuł 3 ustawy, stanowiący centralny punkt tej ochrony, stanowi, że „w ramach swojej funkcji dziedzictwa kulturowego, władze publiczne zapewniają ochronę walk byków i wspierają ich wzbogacanie, zgodnie z postanowieniami artykułu 46 Konstytucji”. Artykuł 46 Konstytucji stanowi, że „władze publiczne muszą zapewnić ochronę i wspierać wzbogacanie dziedzictwa historycznego, kulturowego i artystycznego Hiszpanii, a prawo karne karze ataki na to dziedzictwo”.
Ustawa z 2013 roku również powstała w wyniku popularnej inicjatywy ustawodawczej, identycznej z tą, która jest obecnie procedowana w Kongresie Deputowanych. I, podobnie jak w tym przypadku, władza wykonawcza również opowiadała się za jej wdrożeniem. W tym przypadku to partia Sumar w rządzie uczyniła z odrzucenia walk byków cechę charakterystyczną swojej administracji. Od samego początku minister kultury Ernest Urtasun opowiadał się za wycofaniem tej ochrony dla tej dyscypliny, a jedną z pierwszych decyzji, jakie podjął po objęciu urzędu, było zniesienie Narodowej Nagrody Walki Byków.
Ustawa, która obecnie jest w zawieszeniu, ustanowiła ochronę walk byków, aby uniemożliwić wspólnotom autonomicznym ich zakazywanie. Zostało to naznaczone zakazem wprowadzonym przez parlament kataloński w 2010 roku, ponownie w wyniku inicjatywy ustawodawczej, która uzyskała poparcie przedstawicieli CiU, ERC i ICV. Trzy kluczowe głosy pochodziły jednak od przedstawicieli PSC, partii rządzącej: Josepa Marii Balcellsa, Antoniego Comína i Nurii Carreras. Trybunał Konstytucyjny, biorąc pod uwagę ustawę chroniącą walki byków, uchylił tę ustawę regionalną.
elmundo